Opublikowany przez: Monika C. 2018-12-21 13:31:08
Autor zdjęcia/źródło: Jak schudnąć po świętach @pixabay
I znowu po świętach, mimo solennych obietnic, wagowy bilans jest na plusie? Trudno, widocznie wszystkie świąteczne potrawy były pyszne i warte każdego kęsa. Były bogate nie tylko w miłość i najlepsze uczucia, tych którzy je przygotowywali, ale także odrobinę więcej kalorii niż starasz się zjadać na co dzień. To nic, święta są od tego, żeby trochę sobie pofolgować… Przecież większość tych smakołyków jesz tylko raz w roku. Nie ma sensu się tym martwić. Teraz podpowiemy Ci jak schudnąć i nie zwariować, bo przecież Sylwester i karnawał tuż tuż…
CZYTAJ TEŻ: Desery na Boże Narodzenie bezglutenowe i bez cukru
Jeśli przybyło Ci nie więcej niż 3 kilogramy, dasz sobie z nimi radą sama. Ale nie myśl, że schudniesz w jeden dzień, tak jak nie złapałaś „balastu” wyłącznie w Wigilię. Daj sobie minimum tydzień, a najlepiej dwa. Wróć do swojego trybu życia, posiłków, które jesz na co dzień i do aktywności fizycznej. Dietetycy mówią, że najbardziej skuteczne tempo odchudzania (bez efektu jo-jo) to 0,5 – 1kg dziennie. Nie bój się, że dodatkowe 2-3 kilo będzie tak bardzo widać w sylwestrowej kreacji… Nie warto ryzykować teraz drastycznej diety, bo wpadniesz większe kłopoty.
Spróbuj podkręcić metabolizm aktywnością fizyczną. Większe zapotrzebowanie na energię sprawi, że szybciej będziesz trawić bieżące kalorie i organizm będzie sięgał do zgromadzonych rezerw. Przez kilka dni możesz odrobinę ograniczyć kaloryczność kilku posiłków. Staraj się też przebywać więcej na świeżym powietrzu – chłód powoduje szybszy metabolizm.
W trudnych chwilach przydaje się ktoś, kto jest w podobnej sytuacji. Możecie ustalić wspólny plan i wzajemnie się motywować. Umów się z koleżanką z pracy, że na zmianę przynosicie to co zostało ze świąt i dzielicie się jedzeniem. Dobrym pomysłem jest też umówienie współpracownikami na przyniesienie do pracy tego co zostało i wystawienie w kuchni na piętrze na przykład słodyczy. Zawsze ktoś skorzysta, a Ty nie będziesz dojadała przez kolejne dni, bo żal wyrzucić… Dietetycy mówią, że właśnie „gubią” nas kolejne dni dojadania, a nie same święta.
Jeśli jesteś w trakcie odchudzania, albo byłaś i masz wypróbowanego dietetyka umów się na spotkanie przed świętami. Dostaniesz mnóstwo porad, na święta i zaraz po, które ułatwią Ci zrzucenie „nowych” kilogramów. Poproś także dietetyka o kilka przepisów nie tylko na „odchudzone” potrawy na Boże Narodzenie, ale także na rozsądne wykorzystanie tego co zostało. Jeśli złapałaś więcej niż e dodatkowe kilogramy umów się na wizytę jak najszybciej.
>>> Dietetyk radzi: odchudzone przepisy na Boże Narodzenie
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.